NA POMOC PSIM SZCZENIACZKOM

By bursa

NA POMOC PSIM SZCZENIACZKOM

Kolejny tydzień pomocy zwierzętom….

Przeglądając Internet natrafiłam na Fundację, która prosiła o wsparcie i datki na budowę pierwszej w Polsce Kliniki Chorób Zakaźnych dla Szczeniąt. Zaciekawiło mnie to i pochłonęłam się w lekturze. Dowiedziałam się iż na choroby wirusowe umiera rocznie mnóstwo bezdomnych szczeniąt. Niektóre organizację odmawiają przyjmowania zakażonych zwierząt w trosce o pozostałe będące pod ich opieką, aby nie uległy zakażeniu.

 Z tego powodu Fundacja dla szczeniąt „Judyta” postanowiła powołać do życia Klinikę Zakaźną dla psów chorych na parwowirozę, chorobę Rubartha i nosówkę. Szpital będzie mieścił się w przystosowanym do tego celu budynku o wielkości 300m2. Powstanie w nim 12 pomieszczeń. Zostanie podzielony na część zakaźną i osobną część dla zdrowych zwierząt. Aby w pełni wykorzystać jego potencjał, ważnym elementem jego działalności stanie się także prowadzona na szeroką skalę akcja kastracji. Po pierwsze – dla szczeniąt adoptowanych z Fundacji Judyta. Po drugie – dla psów bezdomnych i właścicielskich, za cenę wyznaczoną wyłącznie kosztami materiałów zabiegu lub jeśli będą na to środki bezpłatnie.

Uważam, iż to wspaniała inicjatywa i jakże bliska jeżeli chodzi o chorobę wirusową z jaką w tej chwili walczymy My ludzie. Widzimy jak szybko się rozprzestrzenia, ile wywołuje emocji, strachu o siebie o swoich bliskich. Jak bardzo zmieniła nasze funkcjonowanie, nasze życie. To samo dzieje się w świecie zwierząt tylko wirus inaczej się nazywa. My ludzie potrafimy szukać pomocy i ją otrzymujemy. A zwierzęta? Przecież one zdane są tylko na nas, tylko my możemy zapobiec ich cierpieniu.

Również pomysł akcji „kastracja” uważam za fenomenalny. Jednym z największych plusów kastracji jest zapobieganie niekontrolowanemu rozmnażaniu się zwierząt. Jest to w naszym kraju dość duży problem. W 2019 roku tylko w zarejestrowanych schroniskach i organizacjach przebywało ponad 100 tys bezpańskich zwierząt. Część z nich być może znajdzie kochające domy. Część niestety zostanie uśpiona lub pozostanie w schroniskach do końca życia. Trzeba pamiętać, że każda niekastrowana suka może w ciągu roku urodzić od kilku, do kilkunastu szczeniąt. Przy braku kontroli nad rozmnażaniem psów w kilka lat populacja może się wielokrotnie powiększyć.

Pisząc to zerkam na swojego ukochanego przyjaciela, który spokojnie pochrapuje na tapczanie. Łzy same cisną się do oczu, że inne zwierzęta nie mają tyle szczęścia w swoim krótkim życiu.

Ale do rzeczy…. Przeczytałam….za telefon do Moniki….pomagamy? No jasne po co pytasz  słyszę z drugiej strony słuchawki. I tak oto Bursiaki dołożyły małą cegiełkę do Wielkiej Kliniki.

Zamieszczam link na stronę  „Ratujmy Zwierzaki”, która organizuję powyższą zbiórkę. Można tam poczytać o Fundacji „Judyta” i też wesprzeć ją od siebie. Nawet kwotą 1 zł. Cel naprawdę szczytny.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl

Razem z panią Moniką żałujemy bardzo, że nie możemy organizować naszych „Akcji Charytatywnych” będąc z Wami w bursie. Ale co się odwlecze to……….

Pozdrawiamy i do szybkiego zobaczenia.

                                                                                               Ż. Misztoft i M. Ochocka